Macedonia, a właściwie Była Jugosłowiańska Republika Macedonii, była jednym z wielu przystanków mojej podróży po Bałkanach. I niespodziewanie, choć spędziłam na jej terenie zaledwie trzy dni, na długo zauroczyła mnie swoją tajemniczością, miłością do Aleksandra Wielkiego, otwartością mieszkańców i pięknymi widokami!
Jako, że podróżowałam po Bałkanach z naprawdę sporą ekipą, poruszaliśmy się tylko i wyłącznie autobusem. Proponując Ci wypad na weekend do Macedonii polecam połączenie lotnicze. Najtaniej jest lecieć z Katowic linią Wizz Air z przesiadką w Dortmundzie, Kolonii, Rzymie lub Mediolanie do Skopje. Taka przyjemność, plus minus, łącznie kosztuje do 400 złotych w dwie strony (słyszałam o promocjach 200 złotych tam i z powrotem, warto sprawdzać stronę przewoźnika). Jeśli, tak jak ja, planujesz by Macedonia stała się jednym z wielu punktów Twojej wyprawy - śmiało możesz wybrać się np. samochodem lub poszukać, czy z któryś miast z, sąsiadujących z Macedonią, krajów nie wyrusza np. autobus czy tak zwana marszrutka (busik) do stolicy BJRM.
Przykład połączenia (oferta Wizz Air z kwietnia 2014 - bagaż podręczny):
źródło: fly4free
Uważam, że idealnym połączeniem na weekendowy wypad będą Skopje i Ochryda (oraz jej okolice). Ze względu na ukształtowanie terenu Macedonia nie dysponuje rewelacyjną infrastrukturą, szczególnie dotyczy to lotnisk i sieci kolejowej. Jeśli chcemy dotrzeć w trybie low cost nie ma innej opcji niż wylądować w Skopje. Dopiero ze stolicy lokalnym transportem (autobusy, marszrutki, autostop) jesteśmy w stanie w około 3 godziny dotrzeć na południe kraju.
źródło: Google Maps
Skopje (Скопје):
stolica Macedonii, położona w kotlinie nad rzeką Wardar. Mówi się, że obecna nazwa miasta może pochodzić od greckiego słowa σκοπιά, które w starożytnej Grecji oznaczało wojskowe posterunki zwiadowcze. Wardar dzieli stolicę na dwie części: stare Skopje (niech nazwa Cię nie zmyli - II Wojna Światowa kompletnie zrujnowała miasto i pozostało w nim naprawdę niewiele zabytków) - odwołujące się na każdym kroku do tradycji Makedonów w tym (do przejedzenia dla przeciętnego turysty - warto doświadczyć ;) ) do postaci Aleksandra Wielkiego i Filipa II oraz części muzułmańskiej - Carsija (przez niektórych nazywaną albańską), w której czuć prawdziwy powiew orientu!
Stare Skopje - co zobaczyć?
1. Średniowieczny most na rzecze Wardar - pochodzi on z czasów osmańskich (pierwsze wzmianki pochodzą z 1469r.) i jest najstarszym zachowanym mostem w Skopje. Jest tak ważny dla Macedończyków, że wpisali go w herb swojej stolicy. Jego długość wynosi 214 metrów. W swojej historii został kilkakrotnie uszkodzony, a podczas II Wojny Światowej, w 1944r., był przygotowywany do wysadzenia przez Nazistów. W XVII w. okrył się złą sławą - stał się on miejscem publicznych egzekucji. W 1689r. stracono na nim Karposza, przywódcę powstania antytureckiego (1689-1690r.).
5. Dom pamięci Matki Teresy - nie, to nie pomyłka! Matka Teresa z Kalkuty wcale nie urodziła się w Indiach, lecz w Skopje! Odwiedzając Macedonię sama nie byłam tego świadoma, więc było to dla mnie jak odkrycie Ameryki. Laureatka Nagrody Nobla , właściwie Agnese Gonxhe Bojaxhiu urodziła się w tym mieście w 1910 roku. Był to czas, w którym Skopje należało jeszcze do Imperium Osmańskiego. Sam dom został sfinansowany przez rząd macedoński jako wotum wdzięczności. Dom pamięci usytuowano w miejscu nieistniejącego już kościoła katolickiego Najświętszego Serca Jezusa, w którym to święta przyjęła Chrzest i Pierwszą Komunię Świętą. Dom składa się z dwóch części - na dole znajduje się sala, w której eksponowane rzeczy osobiste Matki Teresy jak np. sari, notatnik czy akt urodzenia. Na pierwszym piętrze znajduje się sala multimedialna oraz kaplica. Dom Pamięci, w tygodniu, otwarty jest od 9:00 do 20:00, więc polecam zobaczyć go na końcu wycieczki po Skopje.
Carsija- co zobaczyć?
1. Stary bazar (Стара чаршија) - to nie tylko miejsce gdzie za sprawą ubrań, dywanów i przypraw poczujecie nutę orientu! Sam bazar to kompilacja małych budynków i kamieniczek, połączonych wąskimi uliczkami, w których znajdują się wyśmienite restauracje, w których możesz skosztować, zarówno, dań kuchni bałkańskiej jak i np. tureckiej czy, szeroko pojętej, arabskiej. Tu także natkniesz się na sklepy z Koranem oraz biuro usług ezoterycznych. Mówi się, że historia Starego Bazaru w Skopje sięga aż XII w..
PS Wieczorem można natknąć się na pokazy tańca brzucha! :)
2. Meczet Mustafy Paszy - zbudowany pod koniec XV w. jawi się największym meczetem w całej Macedonii. Góruje nad Starym Bazarem. Nazwa meczetu pochodzi od nazwiska wezyra na dworze sułtana Selima I z dynastii Osmanów - Mustafy Paszy. Zaraz obok meczetu znajduje się turbe, czyli mauzoleum, w którym pochowany jest sam wezyr wraz z jedną z jego córek - Umi. Podczas I Wojny Światowej meczet pełnił funkcję magazynu broni. Po trzęsieniu ziemi w 1963 roku jego odbudowę sfinansował rząd Turcji. Jak dowiedziałam się od pracownika meczetu - ostatnie roboty zostały zakończone dopiero na początku 2012 r.!
PS Pozdrowienia dla moich Towarzyszy: dwóch Łukaszów oraz Anetki :)!
Stare Skopje - co zobaczyć?
1. Średniowieczny most na rzecze Wardar - pochodzi on z czasów osmańskich (pierwsze wzmianki pochodzą z 1469r.) i jest najstarszym zachowanym mostem w Skopje. Jest tak ważny dla Macedończyków, że wpisali go w herb swojej stolicy. Jego długość wynosi 214 metrów. W swojej historii został kilkakrotnie uszkodzony, a podczas II Wojny Światowej, w 1944r., był przygotowywany do wysadzenia przez Nazistów. W XVII w. okrył się złą sławą - stał się on miejscem publicznych egzekucji. W 1689r. stracono na nim Karposza, przywódcę powstania antytureckiego (1689-1690r.).
2. Skopsko Kale - jest to twierdza, której historia sięga czasów bizantyjskich (VI w.). W II połowie XVII w. opisywana przez tureckich podróżników jako jedna z najpotężniejszych fortyfikacji na ówczesnych Bałkanach. Ciekawostką może być fakt, że podczas I Wojny Światowej Skopsko Kale pełniła funkcję sztabu Armii Monarchii Austro-Węgierskiej. W międzywojniu trafiła pod zarząd wojsk armii jugosłowiańskiej i była wykorzystywana jako m.in. magazyn broni aż do II połowy XX w. W 1963r. Skopje nawiedziło trzęsienie ziemi, które znacznie zrujnowało obiekt. Do tej pory Skopsko Kale nie została odbudowana, od 2006 roku trwają na jej terenie badania archeologiczne. Od jednej z mieszkanek Skopje dowiedziałam się, że odnaleziono tam ślady wskazujące na istnienie osady z epoki neolitu.
3. Plac Makedonia i Wojownik na koniu - tego miejsca po prostu nie da się przeoczyć. Znajduje się w samym centrum Skopje i wokół właśnie tego obiektu toczy się życie stoliczan. Bezsprzecznie nie da się przejść obojętnie obok 22 - metrowej hybrydy pomnika i fontanny Wojownika na koniu (bo tak brzmi oficjalna nazwa tego tworu). Siedząc z kumpelą na jednej z ławeczek, usytuowanej wokół monumentu, i przypatrując się figurze stwierdziłyśmy, że owy wojownik to nikt inny jak Aleksander Macedoński. Jak się okazało naszej małej dyskusji przysłuchiwał się Tome, również jak my, student, który pół roku spędził w Lublinie dzięki programowi Erazmus. Dowiedziałyśmy się od niego, że faktycznie pomnik przedstawia Aleksandra Macedońskiego, jednak z podniesioną przyłbicą nie należy tego monumentu tak nazywać. Związane jest to z poprawnością polityczną, którą Macedończycy chcą ugasić negatywne nastawienie Greków do rzekomego przywłaszczenia dziedzictwa Aleksandra Macedońskiego i Filipa II. Niestety od lat temat ten jest punktem sporów obu nacji, które wiążą te postacie z historią swoich państw. Gdy zapytałam co on sądzi na temat tej niewygodnej, historycznej niesnaski, stwierdził, że odpowie jak większość Macedończyków - Aleksander Wielki nie był obywatelem historycznej Macedonii czy Grecji tylko obywatelem świata i niech, zarówno, Grecy i Macedończycy chwalą jego imię na swój sposób, bez żadnych kłótni. Wojownika na koniu warto zobaczyć 2 razy - wieczorem, ze względu na ciekawe podświetlenie, oraz w okolicach południa, gdyż kaskady wody zaczynają płynąć w rytm wydobywającej się z pomnika muzyki.
4. Budynki, pomniki i fontanny należące do projektu Skopje 2014 - nazwane żartobliwie, dobrych kilka lat temu, przez CNN theme parkiem. Sam projekt, który został zainaugurowany w 2010 roku (w związku z 20-leciem uzyskania niepodległości przez Macedonię) zakładał budowę 20 obiektów kulturalnych i rządowych w stylistyce antycznej. Do tego włodarze miasta wpadli na genialny pomysł wybudowania... 50 pomników oraz fontann, tylko w samym centrum stolicy, które nie powala wielkością. Polecam wybrać się na przechadzkę szlakiem projektu Skopje 2014 nocą, ponieważ każdy obiekt jest pięknie podświetlony i to sprawia, że tworzy się wokół nich ciekawy, nietuzinkowy klimat. W ciągu dnia, po około 10 minutach spacerowania wokół np. budynków rządowych, odnosi się wrażenie jakby były one częścią Universal Studios ;). Taksówkarz ze Skopje zdradził mi, że rząd wydał (2014 r.) ok 300 mln euro, gdzie budżet zakładał... 80 mln euro. Cytując klasyka - mają rozmach!
5. Dom pamięci Matki Teresy - nie, to nie pomyłka! Matka Teresa z Kalkuty wcale nie urodziła się w Indiach, lecz w Skopje! Odwiedzając Macedonię sama nie byłam tego świadoma, więc było to dla mnie jak odkrycie Ameryki. Laureatka Nagrody Nobla , właściwie Agnese Gonxhe Bojaxhiu urodziła się w tym mieście w 1910 roku. Był to czas, w którym Skopje należało jeszcze do Imperium Osmańskiego. Sam dom został sfinansowany przez rząd macedoński jako wotum wdzięczności. Dom pamięci usytuowano w miejscu nieistniejącego już kościoła katolickiego Najświętszego Serca Jezusa, w którym to święta przyjęła Chrzest i Pierwszą Komunię Świętą. Dom składa się z dwóch części - na dole znajduje się sala, w której eksponowane rzeczy osobiste Matki Teresy jak np. sari, notatnik czy akt urodzenia. Na pierwszym piętrze znajduje się sala multimedialna oraz kaplica. Dom Pamięci, w tygodniu, otwarty jest od 9:00 do 20:00, więc polecam zobaczyć go na końcu wycieczki po Skopje.
Carsija- co zobaczyć?
1. Stary bazar (Стара чаршија) - to nie tylko miejsce gdzie za sprawą ubrań, dywanów i przypraw poczujecie nutę orientu! Sam bazar to kompilacja małych budynków i kamieniczek, połączonych wąskimi uliczkami, w których znajdują się wyśmienite restauracje, w których możesz skosztować, zarówno, dań kuchni bałkańskiej jak i np. tureckiej czy, szeroko pojętej, arabskiej. Tu także natkniesz się na sklepy z Koranem oraz biuro usług ezoterycznych. Mówi się, że historia Starego Bazaru w Skopje sięga aż XII w..
PS Wieczorem można natknąć się na pokazy tańca brzucha! :)
2. Meczet Mustafy Paszy - zbudowany pod koniec XV w. jawi się największym meczetem w całej Macedonii. Góruje nad Starym Bazarem. Nazwa meczetu pochodzi od nazwiska wezyra na dworze sułtana Selima I z dynastii Osmanów - Mustafy Paszy. Zaraz obok meczetu znajduje się turbe, czyli mauzoleum, w którym pochowany jest sam wezyr wraz z jedną z jego córek - Umi. Podczas I Wojny Światowej meczet pełnił funkcję magazynu broni. Po trzęsieniu ziemi w 1963 roku jego odbudowę sfinansował rząd Turcji. Jak dowiedziałam się od pracownika meczetu - ostatnie roboty zostały zakończone dopiero na początku 2012 r.!
PS Pozdrowienia dla moich Towarzyszy: dwóch Łukaszów oraz Anetki :)!
Rada dla odwiedzających meczet: turyści są jak najbardziej mile widziani, ale żeby zobaczyć wnętrze należy założyć długie spodnie (panie mogą zakryć nogi np. przewiązując długą chustą biodra; warto by również przykryły ramiona). Świątynia nie dysponuje specjalnym odzieniem do jej zwiedzania.
3. Cerkiew świętego Zbawiciela - znowu zaskoczenie! Trafiłam do niej zupełnie przypadkiem, z wyglądu przypomina domek. Niepozorna z zewnątrz, imponująca ikonostasem i freskami w środku. Podsłuchałam, jak przewodniczka niemieckiej grupy turystów mówiła, że za czasów Imperium Osmańskiego inne budynki sakralne niż meczety nie mogły być wyższe niż jeździec na koniu. Hmm...
4. Byłe karawanseraje i łaźnie - niestety, nie znajdziesz do nich drogowskazów, dlatego warto pytać mieszkańców dzielnicy arabskiej. Obecnie znajdują się w nich sklepy, restauracje czy obiekty kulturalne (np. muzea).
Ciekawostka: jadąc do Macedonii dowiedziałam się od jednego kumpla, że Skopje to świetna miejscówka dla koneserów nocnego życia i clubbingu. Ja nie skorzystałam z tej pierwszej opcji, ale podczas nocnego zwiedzania miasta dostałam zaproszenie na dwie domówki :)! Moi znajomi, którzy towarzyszyli mi w podróży, byli w klubach i naprawdę świetnie się bawili.
W drugiej części podpowiem Ci, na co warto zwrócić uwagę udając się południe Macedonii, a właściwie Ochrydę i jej okolice. Postaram się również zrobić małą kalkulację weekendowego wypadu trasą, którą Ci proponuję. Jeśli masz jakieś pytania dotyczące Skopje - pozostaw je w komentarzu! :)
Nigdy tam jeszcze nie byłam, ale już wiem, że będzie to cel mojej nastepnej podróży, Dzieki za cenne wskazówki - bardzo przydatne i praktyczne.
OdpowiedzUsuń